Cześć :)
Dziś chciałabym Wam opowiedzieć troszkę o balsamie do ust EOS. Ja swój mam na razie jeden o smaku BLUEBERRY ACAI czyli o naturalnym smaku jagód acai :)
Opakowanie jest prześliczne w kolorze błękitnym, jest też bardzo praktyczne ale i poręczne. Aplikacja jest bardzo prosta. Wystarczy odkręcić górę i nakładamy na usta bez żadnego dotykania produktu paluchami! Dodatkowo wystarcza jedna warstwa aby dokładnie nawilżyć usta :) Co do smaku - jest przepyszny! Nie pachnie sztucznie co bardzo mi się podoba!
Konsystencja jest dość zbita i twarda, jednak nie przeszkadza to w aplikacji. Jajeczko jest całkowicie bezbarwne, nie nadaje żadnego koloru jedynie lekki połysk.
Dużym plusem tego produktu jest to, że jest on całkowicie naturalny!
Działanie tego produktu jest bardzo dobre. Ogólnie moje usta są bardzo kapryśne... Nawet przy upale są suche a ten balsam idealnie je nawilża i sprawia, że suche skórki znikają.
Jajeczko jest dość wydajne. Używam go około 3-4 miesiące i nie zużyłam jeszcze połowy.
Podsumowując polecam Wam kupno tego balsamu. Świetnie nawilża a aplikacja tego produktu jest bardzo wygodna i łatwa :) Usta po stosowaniu EOS są mięciutkie i ładnie się błyszczą :)
Dziewczyny! Macie te jajeczka? Jakie smaki? Sprawdziły się? :)
Buziaki, Angelika
Oj kusi to jajeczko :) nigdy jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńJa aktualnie mam wazelinkę czekoladową z rossmana <3 ona również jest wydajna bo mam już ją około roku i mam jej jeszczę pół, a jej ogromnym plusem jak dla mnie jest nakładanie jej właśnie palcami :D ale kolejnym takim zakupem do ust będzie właśnie coś z eos'a i czytam na wielu blogach że właśnie wiele osób ją chwali ;)
OdpowiedzUsuńKusi mnie , ale jeszcze nigdy go nie miałam :))
OdpowiedzUsuńJeszcze nie używałam tego produktu:)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tego balsamu :)
OdpowiedzUsuńjaki cudaczek:D
OdpowiedzUsuńSporo dobrych opinii się o nim wykreowało w internecie,w końcu będzie trzeba spróbować ;)
OdpowiedzUsuńSporo ludzi ma ten balsam, więc sądzę, że jest bardzo dobry! Chyba sama musze taki zakupić :D
OdpowiedzUsuńzapraszam na minikonkurs! :)
ANN--BLOG (klik)
Nie mam EOSa, ale Balmi szczerze odradzam - bubel ;)
OdpowiedzUsuńTo jajeczko to pewnie trochę taka zachcianka i gadżet, ale tak mi się podoba, że pewnie w końcu kupię je z ciekawości, bo słyszę o nim same dobre opinie :)
OdpowiedzUsuńChcę wypróbować:)
OdpowiedzUsuńlubie to jajeczko :)
OdpowiedzUsuńjeszcze go nie miałam :) ale jak sie gdzies trafi okazja to zakupie;)
OdpowiedzUsuńJa ogólnie lubię Eosy choć nie zawsze nawilżają dostatecznie ;)
OdpowiedzUsuńU mnie niestety Eosy zupełnie się nie sprawdziły, jak na mój gust nie są wystarczająco nawilżające ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji go wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńNie używałam i mało używam balsamów do ust.
OdpowiedzUsuńjakże to?:D
Usuńja tak samo :D
UsuńMoje usta są ciągle dobrze nawilżone więc zamiast balsamu wolę użyć kolorowej pomadki lub błyszczyku.
UsuńNigdy nie miałam, ake ja często zapominam o nawilżaniu ust :D
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tym jajeczku sporo dobrych opinii :)
OdpowiedzUsuńNiestety w mojej okolicy nie ma tego produktu. A szkoda ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://dookola-swiata-w-jeden-dzien.blogspot.ch/